a potem nr.2
I wianek nr.3
Wianki dość szybko mi się znudziły więc znowu zaczęłam krążyć po domu szukając czegoś do
przeróbki . W końcu natknęłam się na pudełeczko po prezencie świątecznym .
Z pudełkiem poszło szybciej niż się spodziewałam , więc ponownie ruszyłam na ,, łowy '' po domu i
tym razem ofiara a raczej ofiary szybko się trafiły . Lampki nocne z sypialni .
Ale i z tym szybko poszło więc żeby nie wypaść z rytmu zabrałam się za ostatni zakup z graciarni . Na
pierwszy ogień poszła stara waga .
Po wyczyszczeniu i przemalowaniu pojemniczka prezentuje się tak
Powstał też igielnik z drewnianej popielniczki . Pomysł z igielnikiem znalazłam na blogu Jagodowy zagajnik i bardzo mi się spodobał . Pierwotnie popielnica miała kolor bardzo ciemny brąz ale trochę farby odmieniło ją na bardziej przyjazną dla oka
A na koniec stara ,zardzewiała tarka do sera
I takim to właśnie sposobem bronię się przed paskudną pogodą i próbuję dotrwać do wiosny.
Życzę miłego dnia i lepszej pogody niż u mnie !