A no ma i to dużo ! Ot historyjka jakich wiele . Jakiś czas temu ( trzy tygodnie !!! ) przeszła sobie wiosenna burza . popadało , powaliło piorunami i nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie to że w raz z burzą odszedł sobie nasz dostęp do internetu . Na chwilę obecna wiemy tylko tyle że ,, to chyba jest awaria na linii '' . Francuzi to naród któremu nigdy się nie spieszy i na wszystko ma czas więc finał rozwiązania naszego problemu z internetem kiedyś nastąpi . Kiedy ?! nie wiadomo ! Tak więc odcięci od internetu szukamy sobie zajęcia żeby do reszty nie zwariować . Każdy radzi sobie jak może , ja wyżywam się na maszynie do szycia i dalej męczę wzory Tilda . Korzystając z uprzejmości znajomego mogę dziś ,, zaszaleć '' i wrzucić szybciutkiego posta i nadrobić chociaż w małym stopniu zaległości . Poniżej kilka moich prac które powstały z nudów .
Tych dziwnych owieczek miało być trzy ale niestety moja cierpliwość wyczerpała się po tej jednej . Wszycie pyszczka doprowadziło mnie do białej gorączki . Może się kiedyś skuszę na uszycie pozostałych ale raczej nie prędko
Powstały też nowe koniki
Serweta z podkładkami
A z resztek jak zwykle powstały nowe serduszka
Pan królik dostał nowe ubranko
A to już sklepowy zakup , super cena ( 2 euro za dwie szt. ) i urok osobisty nie do przebicia !
A na koniec brocantowe zdobycze. Obrazek - wieszak idealnie wpasował się w kuchni
Ogarnęła mnie mania świecznikowa oto kilka z nich
Na dzisiaj to wszystko , mam nadzieję że wam się podobało . Powstaje jeszcze jeszcze kilka projektów ale to już w następnym poście , mam nadzieję że odzyskamy internet i będę mogła nadrobić zaległości .
Miłego dnia