Jestem w niebo wzięta ! A powód mojej euforii jest bardzo prosty - KŁADZIEMY PŁYTKI !! Niby żadna rewelacja ale uwierzcie po pół roku mieszkania na betonie w wiecznym kurzu to jak prezent gwiazdkowy . Kto to przeżył zrozumie o czym mówię . Nasz salon do tej pory przeszedł sporą rewolucję . Pierwsza do odstrzału poszła ściana działowa . Po jej zburzeniu otrzymaliśmy zamiast dwóch dziwnych pomieszczeń jedno 40 metrowe z dwoma wejściami . Jedno jest do kuchni a drugie do małego holu gdzie będą schody na piętro . Potem oczywiście było zrywanie starych sufitów i podłóg , wylewanie betonu , kładzenie nowych kabli , wymiana okien itd..Co prawda do końca jeszcze daleko i do pełnej odsłony salonu jeszcze trochę czasu upłynie ale i tak jestem szczęśliwa że pomału coś się zmienia . Dość ględzenia zapraszam do oglądania .
Zdjęcie powyżej przedstawia nasz salon zaraz po kupnie domu . Po prawej widoczna ściana działowa . Poniżej kilka zdjęć z demolki .
Układanie i rozmierzanie płytek
No i oczywiście bardzo ,, profesjonalny plan '' układania płytek własnoręcznie naszkicowany przez tego ,, mądrzejszego '' czyli małżona
Pomocnik na budowie zawsze się przydaje ale co do tego pomocnika padło podejrzenie że chodzi mu raczej o miękka gąbkę
Faktura płytek przypomina stary kamień ale na moich zdjęciach nie wyszło do za dobrze , chociaż robiłam co mogłam . Trudno ! Musicie sobie jakoś to wyobrazić .
Tak wygląda salon po położeniu płytek .
Płytki jeszcze się kładą bo małżon wolnym czasem dysponuje tylko wieczorem ale ja i tak jestem szczęśliwa że to już ten etap ! Jeszcze tylko szpachlowanie , szlifowanie , malowanie , kładzenie fugi , wciąganie kabli i tysiąc innych drobnostek i.......salon będzie skończony !! A potem etap następny kuchnia , hol , garderoba , pralnia , łazienka , pokój gościnny itd...Na nudę raczej nie będę miała czasu narzekać .
Pozdrawiam serdeczni i miłego dnia życzę
Łączna liczba wyświetleń
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coraz sliczniej u Ciebie!! Piękne płytki,meble..bardzo elegancko..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cierpliwości życzę
Salon nabiera uroku :) Ale jak to fajnie mieć w domu tak zdolnego Małżona :) On zrobi, Ty upiększysz i satysfakcja gwarantowana :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, a jakie śliczne meble!
OdpowiedzUsuńOch widac juz efekty!!!Mebelki cudne.Och chętnie widziałbym je u siebie.Pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuń