Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 stycznia 2012

Duży problem 10x10

 Zastanawiałam się jaki ma być pierwszy post w nowym roku i postanowiłam że będzie o czymś co nadszarpnęło mi trochę nerwów,zdrowia i czasu ! Mowa oczywiście o kafelkach podłogowych , czarnych , o wymiarach 10x10 ( tytuł posta ! ). Już dawno zapadła decyzja że podłogi na dole domu , poza salonem będą białe z czarnymi wstawkami . Zakup płytek białych ( 41,5x41,5 ) nastąpił bez większego problemu , natomiast nieszczęsne małe 10x10 okazały się większym wyzwaniem . W sklepach i owszem były takie i to od wyboru do koloru ale ścienne a nie podłogowe . I tak zaczęło się polowanie , niestety bezskuteczne . Zdesperowani postanowiliśmy wykorzystać ostatnią deskę ratunku - poszukamy w Polsce . Poprosiliśmy dziadków żeby rozejrzeli się za takimi płytkami i wyobraźcie sobie że bez problemu zakupili takie ! Na dodatek w promocyjnej cenie ! No i w tym momencie powinnam skakać z radości bo przecież mam to co chciałam...Niestety płytki są ale jakieś 1300km dalej a koszt przesyłki powalił mnie na kolana ! Pozostało mi tylko czekać cierpliwie i modlić się o jak najszybszy przyjazd szwagra . I tak moja wymarzona podłoga dalej znajduje się po części w
garażu , Polsce no i w marzeniach . Poniżej zdjęcie moich zmartwień czarna płytka 10x10
Dość już o płytkach , pochwalę się wam zakupem jaki wpadł mi w ręce i już w nich został .
A to prezent od mamy . Nigdy nie przepadałam za krasnalami ale te są tak cudaczne że moja niechęć szybko się ulotniła .

No i oczywiście kilka fotek z placu boju . Pomału znikają ,, czarne dziury '' i salon nabiera jakiego takiego wyglądu



Kinkiety wybrane , zawisną na widocznym powyżej słupie
Kominek dostał nową obudowę

I na koniec prace ręczne , motylek z masy papierowej
Powstała też osłonka-doniczka na świece
I wesołe rączki , jeszcze nie wiadomo do czego zostaną wykorzystane . To wszystko na dzisiaj , miłe dnia życzę !

4 komentarze:

  1. Salon faktycznie nabiera pięknych kształtów, a o płytki się nie martw, bo zapewne dotrą niebawem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno cos wymyślisz,żeby płyteczki dotarły do Ciebie szybciutko!
    Coraz ładniej u Ciebie! Kominka zazdraszczam bardzo!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Salon nabiera uroku :))) A krasnalki są bardzo milusie :)))Ja jeszcze swojej masy nie wykorzystałam bo mam kilka pomysłów i nie wiem od czego zacząc, hihi
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. skąd sa te płytki?
    niedługo przeszperam cały internet żeby je znaleźć, prosze o jakis trop!

    OdpowiedzUsuń