Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 23 lipca 2012

Znowu nadrabiam zaległości

Witam! Ponownie po dłuższej nieplanowanej przerwie . Obiecuję sobie od dłuższego czasu regularnie pisać ale jakoś mi to nie wychodzi . I to nawet nie z lenistwa ale z braku czasu . No bo jak można siedzieć przed monitorem kiedy pogoda cudna , goście z rodzinnych stron zjechali i człowiek choć na chwilę poczuł się jak za dawnych czasów ? No po prostu się nie da ! Ale żeby nie było że całkiem poddałam się nastrojowi wakacyjnemu , coś tam jednak wypociłam . Lala na zdjęciu poniżej zrobiona na specjalne zamówienie przemiłej Marcelinki ,pojechała już do Polski . Mam nadzieję że spełni oczekiwania .


 Do lalki oczywiście obowiązkowo powstało serduszko
 A to pierwszy uszyty na próbę miś . Idealny nie jest ale okazał się gwiazdą w naszym domu . Szyje się go bardzo łatwo i przyjemnie więc na pewno powstaną jeszcze inne .

 Oczywiście tradycyjnie zakupy brocantowe . Obraz zawisł chwilowo nad pianinem
Moja mania świecznikowa czyli następny świecznik zagościł w naszym domu
 A takiego oto drucianego manekina wyszperałam w ulubionej graciarni
 Dzbanuszek również z graciarni
 Różowa podstawka to zakup brocantowy , idealna pod różowy czajniczek

 No i oczywiście moja największa mania ,, złomy '' Również wyszperane na brocante


 A na koniec dla tych co wytrwali  kilka zdjęć naszych futrzaków , te to potrafią wyluzować !
 Zagadka obrazkowa - znajdź kota

Miłego dnia

poniedziałek, 2 lipca 2012

Zdobycze

 Dzisiaj znowu ponudzę wam o moich zdobyczach brocantowych . Wiele tego nie ma bo staram się ograniczać , chociaż ciężko jest oprzeć się żeby nie przytargać czegoś do domu . No bo jak można przejść obojętnie koło takiej podstawki która idealnie komponuje z pianinem?
 Dwa wieszaki którym zmieniłam środek ,  jak zwykle w amoku zmian zapomniałam zrobić fotki przed zmianą . Planuję przemalować je na biało bo obecny kolor jakoś mi nie leży .
 A to już wieszak na papier toaletowy pięknie pachnący lawendą
 Stary moździerz , po jego stanie widać że wiele przeszedł ale w tym właśnie cały urok

 I ostatnia zdobycz , konik .Nie wiem czemu ale kojarzy mi się ze starymi karuzelami . Niestety zdjęcie nie oddaje jego urody

 To na tyle zdobyczy . Na koniec jeszcze moja mała mania , uwielbiam wszelkiego rodzaju podnóżki a że zrobienie takiego jest dość proste to sobie taki wykombinowałam

 A to pierwszy podnóżek jaki zrobiłam dość dawno temu . Znudził mi się w takiej wersji więc go przerobiłam
 Teraz wygląda tak

Mam nadzieję że wytrzymaliście jakoś do końca . Miłego dnia życzę