Łączna liczba wyświetleń

środa, 17 kwietnia 2013

Z miłości do błota

 Każdy z nas był kiedyś nastolatkiem z burzą hormonów zamiast rozumu . Ale jak wiadomo młodość jest od tego żeby szaleć , popełniać błędy , zakochać się do szaleństwa ! Każdy kto ma w domu nastolatki doskonale wie że czasami ciężko z nimi wytrzymać a już nadążyć za nimi nie sposób . Wszystko wiedzące małe potworki , którym ciągle się nudzi .  Średnio trzy razy dziennie wpadają na jakiś ,, cudowny sposób '' żeby ,, starym '' przybyło siwych włosów . Ostatnio za sprawą syna naszych znajomych zapałali miłością żarliwą do taplania się w błocie . Rozrywka dość specyficzna ale bynajmniej mamy ich na oku . Poza tym okazało się że jedyną osobą która woli dreptać na własnych nogach a nie wozić szanownych czterech liter jestem ja . Wystarczył mi jeden przejazd taką trasą żeby utwierdzić się w przekonaniu że ja to ta od ,, robienia zdjęć i kręcenia filmików '' . W maju organizowana jest dość spora impreza fanów taplania się w błocie więc doskonale wiem jak spędzę majówkę . Poniżej kilka fotek z ,, trasy''
Czasami trzeba się poświęcić i ,, ponurkować '' w błotku ( następny powód dla którego wolę robić fotki )


 A tak wyglądają ,, ci co uwielbiają jeździć po błocie''


 Myjnia też nie należy do typowych
 Na koniec żeby nie było że tylko taplam się w błocie , kilka ,, prac ręcznych'' . Chlebak zakupiony w graciarni za 1 euro .


Do kompletu powstało pudełko na herbatę

 lampka którą dostałam kiedyś od mamy .

A dla całkowitego relaksu uszyłam tildowego manekina . Poprzedniemu zabrałam nóżkę więc stoi bida bez , ale mam nadzieję że wkrótce na jakąś trafię

To wszystko na dzisiaj , mam nadzieję że dotrwaliście do końca . Pozdrawiam cieplutko i lecę korzystać z cudownej pogody !





















piątek, 5 kwietnia 2013

Czasami dobrze jest się potknąć

 Witam dzisiaj króciutko o tym jak to czasami dobrze niczego nie wyrzucać bo nigdy nie wiadomo do czego może się przydać . Chociaż nie planowałam na dzisiaj żadnych ,, prac ręcznych '' to jednak zupełnie przez przypadek powstała następna przeróbka . Dzbanek który widać na zdjęciu u góry wyszperałam za grosiki na brocante . Niestety był zbyt mocno zniszczony żeby można było go doprowadzić do jakiegokolwiek stanu używalności . Szkoda było mi go wyrzucić więc walał się tak od zeszłego roku aż dziś , kiedy to  dosłownie się o niego potknęłam . I jakoś tak mi się go szkoda zrobiło że się tak wala bezpańsko więc postanowiłam że dostanie drugie życie . Farba i resztki papieru z nutami odmieniły go na duży plus . Teraz stoi sobie i już nie kuje w oczy .

 Skrawki jakie zostały z papieru ozdobiły świeczki

 Na koniec książka jaką dorwałam jakiś czas temu w niemieckiej księgarni .
 A to kilka pozycji z książki





I to by było na tyle , miało być króciutko a zebrało się trochę tego . No trudno mam nadzieję że miło się wam oglądało . Życzę udanego weekendu !!

środa, 3 kwietnia 2013

Lenistwo to jednak ciężka sprawa

 Witam! Ależ mnie tu dawno nie było ! Znowu się opuściłam w pisaniu ale cóż począć kiedy lenistwo bierze górę nad wszystkim innym . Wiosna w tym roku coś się nie śpieszy więc i weny twórczej brak . Ale żeby nie było że już tak zupełnie się poddałam lenistwu kilka fotek moich nowych ,, wynalazków '' . Tak więc przedstawiam projekt nr.1 , wieszaczek który powstał ze starej podstawki i części czegoś co to nie wiadomo do czego służy i wala się w garażu . Trochę farby i oto jest !
 W afekcie dorobiłam tacę w tym samym stylu i mam komplecik który chwilowo czeka na swoje miejsce

Pomęczyłam też trochę maszynę do szycia i na święta machnęłam tildową kaczkę ....
 I koguta
 A następnie w zapale twórczym powstała lala , może nie koniecznie nadająca się na święta ale co tam !
 Bardzo podobają mi się wszelkiego rodzaju wianki ale w moim wykonaniu zamiast wianka wyszło serce
 Mam chyba jakąś manię z szyciem serc więc z resztek po szyciu ,, drobiu '' powstało następne dość spore
 Dobrze że mam chociaż jedną wierną fankę tych moich wypocin maszynowych . Uwielbia...na nich spać! Z drugiej strony lepszy taki fan niż żaden hihi....
 Jak pisałam wyżej wiosna się spóźnia ale jej oznaki już widać

 Nawet szczaw się pokazał

 Brzoskwinie
 Rabarbar pomału pokazuje pierwsze listki
 Zaglądam na wasze blogi i wszędzie panuje jeszcze zima , u nas szału nie ma , w nocy co prawda lekko mrozi ale w dzień dziesięć powyżej zera i bezchmurne niebo . Zrobiłam fotkę i ślę ją do was  i mam nadzieję że odgoni złą pogodę
Życzę miłego dnia!