Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 lutego 2014

 Witam po baaaardzo długiej przerwie ! Długo mnie tu nie było i trochę ciężko coś sensownego napisać kiedy sporo się nazbierało przez ten czas. Długo się zastanawiałam od czego by tu zacząć i doszłam do wniosku że pierwszy post po tak długiej nieobecności musi być lekki i przyjemny dla oka . A co może być przyjemniejszego niż futrzaki . A że u nas w domu panują od lat koty tak więc dzisiaj wybór padł na nie a w szczególności na jednego z nich . Ma na imię Zeus , kilka miesięcy temu dołączył do naszego stadka . Jak do nas trafił ? - bardzo prostym sposobem czyli poprzez ogłoszenie w internecie .Szukaliśmy kotka małego do oddania , żadnego rasowca ,zwykłego dachowca wytyczna jedna - ma być rudzielec . Takim sposobem znaleźliśmy ogłoszenie (,zdjęcie powyżej pochodzi ze strony z ogłoszeniami ) Mała ruda kuleczka i na dodatek 10 minut drogi od nas . Decyzja zapadła w sekundzie - jedziemy i bierzemy ! I tak oto zamieszkał z nami kotek dość osobliwego charakterku o dumnym imieniu Zeus .                                                                                                                                                                   
 W błyskawicznym tempie zaadoptował się w naszym domu i dość szybko znalazł sobie przytulankę do spania . Podejrzewamy że główną rolą w tym wyborze odegrała długa sierść , masa i lenistwo owej przytulanki.


To zdjęcie to dowód na to że nie tylko dzieci mają swoje ukochane przytulanki , jak widać podlotki też kochają przytulanki
A tak poza tym dla niego nie ma miejsc nieodpowiednich do spania .
 Do tego jest bardzo pracowity i można by powiedzieć że chłonie wiedzę całym sobą


Ciekawy na świat i dziwy jakie go otaczają

 Do tego dochodzi jego pomysłowość , kreatywność i samodzielność . Wszystkie przedmioty znajdujące się na zdjęciu przyniósł sobie sam
No i oczywiście po całym dniu ciężkiej pracy należy się odpoczynek
Nieważne gdzie byle miękko ....
 Taki to właśnie jest ten nasz mały rudzielec . Straszny z niego psociuch ale mam wrażenie że reszta naszych kotów też tak zupełnie nie jest normalna . Każdy z nich ma coś co za normalne raczej nie uchodzi . Ale jedną cechę maja wspólną , ja nazywam to ,, manią wyższości '' im wyżej tym lepiej

 I wysiadywanie jajek mieści się też w kategorii ,, mani wyższości ''
I tacka
I tylko nasz kocur preferuje niższe poziomy ale tylko dla tego że po prostu  chłopina ma ,,troszkę'' więcej ,, mięśni '' brzusznych i zwyczajnie nie ryzykuje niebezpiecznych skoków na wysokości
 Ale żeby nie było czasami dba o swoją kondycję i ćwiczy
Pomału dobrnęłam do końca , mam nadzieję że wytrwaliście jakoś z tą kocią załogą .Żeby nie było że całkiem opanowały mnie koty , zdjęcia moich nowych robótek .Chwilowo tylko tylko zdjęcia ,,po'' ale postaram się zrobić porządek w zdjęciach i w następnym poście wrzucić też zdjęcia ,, przed''


Miłego dnia

1 komentarz:

  1. Witaj!
    Minął styczeń a Ty nic nie dawałaś znaków życia....
    U mnie też jest kocio-jednak w sztuce 1kocurek-który jest tak kochany jak domownik'number one.'Z pewnością z nimi jest weselej w domu.Widzę że pedzel wciąż w ruchu i te mebelki których wyszukujesz ....och wzdycham ...pozdrowienia ciepłe podsyłam-aga

    OdpowiedzUsuń