Łączna liczba wyświetleń

sobota, 10 września 2011

Wszystkiego po trochu

 Korzystając z tego że sezon brocantowy jeszcze trwa , dalej więc jeżdżę po wioskach i miasteczkach i z zaciętością maniaka wyszukuję różne cudeńka . I tak wpadły mi w ręce dwie osłonki-wiaderka na kwiaty , kolor idealny , a że kwiatów mi przybywa więc na pewno się przydadzą . Dzbanki to za to inna historia . Jakiś czas temu stwierdziłam że koniecznie muszę kupić biały dzbanek do herbaty , no ale ...te w sklepach zupełnie nie spełniały moich oczekiwań więc zdecydowałam że na pewno coś sobie wyszperam na wyprzedażach . I tak oto w naszym domu pierwszy zagościł dzbanek do kawy ! ,,Prawie biały " jak łaskawie zauważył małżon , ale jak tu się nie oprzeć takiemu cudeńku ! Na dodatek trafił się piękny mlecznik i coś co nie wiadomo do czego służy ale za to pięknie wygląda . Ten ,, najmądrzejszy " wydedukował że to pewnie na jedno ciastko a jak na jedno to bez sensu , też mi filozof !
 Następny był też ,, prawie biały " , ale oczywiście rozgrzeszyłam się sama - przyda się do zastawy stołowej która ma właśnie takie motywy ! No i ten był do herbaty !
 Dostałam jakiegoś kręćka na punkcie motywów różanych więc kolejny dzbanek z serii ,, prawie biały " dołączył do kolekcji
 No i w końcu po długich poszukiwaniach JEST ! Biały i do herbaty , taki jak miał być !
 Do tego w między czasie trafiłam na wymarzone filiżanki !
 Filiżanek jest 14 , cena wyjściowa 10 euro więc żadnego zastanawiania się nie było - decyzja natychmiastowa - BIORĘ ! I tu miła niespodzianka pani sprzedająca sama zaproponowała że odda je za osiem euro ! Nie wiem co ją do tego skłoniło ale podejrzewam że moje wytrzeszczone oczy kiedy zobaczyłam te filiżanki mówiły same za siebie !
 Następny zakup to ozdoba do kuchni , oczywiście w temacie tego zakupu młodszy z potworków ( czyli synuś ) dodał swoje trzy grosze ,, przecież to nie działa , ten kran jest zepsuty , po co ci to ? " . No i powiedział co wiedział , wszelkie próby wytłumaczenia że to do ozdoby i żeby stworzyć klimat itd.. skwitował jednym słowem ,, bez sensu " no i weź tu człowieku wytłumacz takiemu .
 Zakup który ucieszył małżona , pojemnik na oliwki
 Oczywiście nie mogło zabraknąć moich ,, złomów " . Po lewej jeszcze nie czyszczone a te po prawej już wypucowane
 Od dawna marzy mi się duży manekin ale chwilowo pozostaje to w sferze marzeń . Z braku laku zagościł u nas następny manekin w wersji mini
 Cudne stare pocztówki po prostu musiały wrócić ze mną do domu !
 Dwa świeczniki aniołki w wersji pierwotnej były złote . Jak zwykle po przemalowaniu przypomniało mi się że nie zrobiłam zdjęcia ,, przed " to u mnie już chyba norma .
 Mam słabość do ramek więc te dwie musiałam nabyć
 Tak wyglądały przed przeróbką . Wszystkie moje zdobycze jak na razie nie mają jeszcze swojego miejsca bo w domu nadal remont . Ale kiedyś nadejdzie ten wymarzony dzień i będę mogła te swoje ,, znaleziska " wyciągnąć na światło dzienne . Trochę przydługi ten post ale się troszeczkę zaległości nazbierało . Miłego dnia życzę !

2 komentarze:

  1. Cudne te dzbanuszki, a filiżanki jeszcze bardziej, prześliczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To coś co nie wiesz do czego służy przy pierwszym dzbanku to pojemnik na cytrynę:) Wiem bo sama taki zakupiłam:)
    Kingusia:*

    OdpowiedzUsuń