Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 19 lipca 2011

Chwilowy poryw serca.....

Napatrzyłam się na blogach na pięknie uszyte serduszka i jak to baba zapragnęłam i ja takich cudeniek ! No ale chcieć to dopiero początek , co prawda maszynę do szycia posiadam ale...współpraca między nami różnie się układa . Krawcowa ze mnie żadna ale za to uparta baba to i owszem . Więc z wielkim zapałem zabrałam się do tworzenia moich wymarzonych serduszek . Pierwsze wytwory-potwory wylądowały w koszu bo nawet ciemne okulary nic by nie pomogły w ich oglądaniu .Niezrażona porażką ( za to wściekła jak diabli ! ) dalej męcząc ta biedną maszynę , szyłam prułam , palce kułam aż w końcu coś tam wypociłam ! Nie jest to może szczyt elegancji i perfekcji ale JEST ! Daleko mi do cudeniek które oglądałam ale z braku laku to i wytwory-potwory oblecą . Oto kilka z nich .






2 komentarze:

  1. Faktycznie krawcowa z ciebie żadna :D E...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooow... Ciociu, jestem z Ciebie dumna ; D
    Jak na amatorkę - idealnie ; D
    Magda ; )

    OdpowiedzUsuń