Niedziela w naszym domu przebiega pod hasłem ,, jedziemy na brocante ! " czyli jedziemy polować na to co ludzie wyprzedają ze swoich domów . I tak zbieram sobie różne ,, skarby " czyszczę , przerabiam , maluję i ogólnie cuduję a potem układam to wszystko na kupkę i czekam na koniec remontu . No bo szans na powieszenie nawet obrazka na razie nie ma , ale każdy remont się kiedyś kończy więc czekam cierpliwie . Tak więc tradycyjnie i tej niedzieli buszowałam między straganikami i wypatrzyłam kilka drobiazgów . Pierwsza była klatka , co prawda mam już dwie ale nie mogłam się oprzeć żeby jej nie kupić . Jeszcze jest w stanie ,, surowym " czyli taka jak ja kupiłam ale jak najdzie mnie wena twórcza to na pewno coś z niej powstanie . Poniżej kilka skarbów które upolowałam , niektóre już zdążyłam przemalować na swoja modłę bo w poprzednim stanie i kolorystyce były nie do przyjęcia . I tak złota ramka i złote świeczniki w nowej szacie czyli biel a na to wanilia .
Skrzyneczka na mydła nie wymagała żadnych przeróbek bo kolor jak dla mnie idealny .
Wieszaczki mnie zauroczyły wiec dołączyły do ,, przyda się na potem "....
Dwie urocze lampeczki naftowe
Skrzynka na klucze dostała nowy kolorek
No i to na co od dłuższego czasu polowałam czyli mapa
Łączna liczba wyświetleń
41,212
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz