Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 12 lipca 2011

Nie taka skrzynia straszna...

Pogoda dzisiaj w kratkę, rano burza i ulewa a potem słońce i upał czyli jestem rozgrzeszona z prac w ogrodzie! Z racji takiego obrotu sytuacji wymyśliłam - generalne porządki w domu. Ale jak to często u mnie bywa na pomyśle i chęciach się kończy. Tym razem na drodze do idealnie posprzątanego domu stanęła - skrzynia. Od dawna planowałam coś z nią zrobić, tylko co? I oto dzisiaj godzinka pracy trochę pasty do drewna i gotowe! Miałam w planach malowanie okuć ale chyba wolę takie odrapane, poza tym pomalować zawsze można a na razie zostało tak jak jest.


A to moje małe ,,wariactwo" od jakiegoś czasu zbieram zupełnie do niczego niepotrzebne ,,złomy" ale jak tu się oprzeć takim ślicznotom.

1 komentarz:

  1. Jestem Twoją fanką :) nawet dodałam blog do ulubionych :) tylko pisz częściej i więcej, bo strasznie tęsknie za Tobą :( Ewka

    OdpowiedzUsuń