A to moje małe ,,wariactwo" od jakiegoś czasu zbieram zupełnie do niczego niepotrzebne ,,złomy" ale jak tu się oprzeć takim ślicznotom.
Łączna liczba wyświetleń
41,212
wtorek, 12 lipca 2011
Nie taka skrzynia straszna...
Pogoda dzisiaj w kratkę, rano burza i ulewa a potem słońce i upał czyli jestem rozgrzeszona z prac w ogrodzie! Z racji takiego obrotu sytuacji wymyśliłam - generalne porządki w domu. Ale jak to często u mnie bywa na pomyśle i chęciach się kończy. Tym razem na drodze do idealnie posprzątanego domu stanęła - skrzynia. Od dawna planowałam coś z nią zrobić, tylko co? I oto dzisiaj godzinka pracy trochę pasty do drewna i gotowe! Miałam w planach malowanie okuć ale chyba wolę takie odrapane, poza tym pomalować zawsze można a na razie zostało tak jak jest.

A to moje małe ,,wariactwo" od jakiegoś czasu zbieram zupełnie do niczego niepotrzebne ,,złomy" ale jak tu się oprzeć takim ślicznotom.


A to moje małe ,,wariactwo" od jakiegoś czasu zbieram zupełnie do niczego niepotrzebne ,,złomy" ale jak tu się oprzeć takim ślicznotom.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem Twoją fanką :) nawet dodałam blog do ulubionych :) tylko pisz częściej i więcej, bo strasznie tęsknie za Tobą :( Ewka
OdpowiedzUsuń